top of page

Cesarstwo Oktawiana Augusta VS Królestwo Jezusa Chrystusa

Część 1


Autor: Marta Kasprzyk


Już na samym wstępie narzuca mi się zdanie, że Cesarstwo Oktawiana Augusta nijak ma się do Królestwa Jezusa Chrystusa. Jednak postaram się przybliżyć oba te królestwa opisując skrótowo tło historyczne oraz przedstawiając między innymi takie aspekty, jak chociażby postrzeganie osoby króla, podejście do zdrady małżeńskiej i nowonarodzonych dzieci.


Początki panowania Oktawiana (później Augusta) są bardzo skomplikowane i dramatyczne. Poprzedza je morderstwo Juliusza Cezara dokonane w 44r p.n.e przez Marka Juniusza Brutusa i Gajusza Kasjusza Longinusa. Oktawian adoptowany na mocy testamentu Juliusza Cezara przybiera miano Gajusz Oktawian (Caius Iulius Caesar Octavianus). W ciągu kilkunastu lat udaje mu się pomścić śmierć ojca oraz wyeliminować politycznych rywali. W kilka lat później, w 27 roku p.n.e. – czyli w tym samym, w którym przybrał imię Augusta – buduje nowy system polityczny, który zapobiega powrotowi okresu przemocy. Udało mu się zakończyć dekady wojen domowych, koncentrując władzę w ręku jednej osoby – siebie samego – i na nowo budując tradycyjną wartość lojalności.



W jego systemie obywatele kierowali swą lojalność w stronę władcy i jego rodziny jako wcielenia państwa rzymskiego. August zachował tradycyjne instytucje sprawowania władzy – senat, cursus honorum, zgromadzenia, sądy – w tym samym czasie rządząc jako cesarz, jednak nie używając tego określenia. W nowej rzeczywistości usytuował siebie jako princepsa („pierwszego”), a nie jako „króla” lub „dyktatora” (stąd nazwa pryncypat - system polityczny, który stworzył). Rządy princepsa oraz senatu, w praktyce oznaczały początek monarchii, która miała funkcjonować jako republika. Princeps posiadał bowiem nieporównywalnie większą władzę od senatu. Posiadał władze nad armią, dodatkowo przez nadanie mu tytułu Augusta (wyniesionego przez bogów), uzyskał cechy niemalże boskie.




Oktawian August nie chciał jednak popełnić błędów swojego przybranego ojca Juliusza Cezara, wiedząc o przywiązaniu ludności rzymskiej do tradycji republikańskiej, starł się maskować wszelkie przejawy swojej władzy. Pomimo przyznanego mu urzędu prokonsula, Oktawian starał się skumulować inne funkcje w swoich rękach, które dałyby mu jeszcze większe uprawnienia.


W roku 23 p.n.e. uzyskał władze trybuńską, tj. uprawnienia w kwestiach polityki wewnętrznej cesarstwa. W tym m.in. zwoływania senatu oraz zgromadzeń ludowych, na których posiadał prawo veta – co w praktyce dawało mu nieograniczone możliwości. Natomiast od roku 12 p.n.e. August został najwyższym kapłanem, co dało mu wpływy nad całym życiem religijnym starożytnego Rzymu.


Pośrodku tych wszystkich wydarzeń, reform, powstawania niezwykłej potęgi rzymskiej, na wschodzie cesarstwa rodzi się inny król – Jezus. Ówcześnie panujący na ziemi izraelskiej, ale podległy cesarzowi, król Herod, na wieść o tym, że urodził się „nowy król” organizuje rzeź małych dzieci w Betlejem.


Ani fakt urodzenia „nowego króla” ani reakcja Heroda nie ma, w sensie politycznym, żadnego znaczenia.

Tym bardziej nie stanowi zagrożenia dla Cesarstwa Rzymskiego. Oktawian August umiera w 14r n.e., zatem zanim Jezus objawia się publicznie jako nauczyciel/rabin.



Nie mniej jednak faktem jest, iż Oktawian August kładzie fundamenty, na których budowane jest potężne państwo, i które przetrwa następne 5 wieków, dlatego nawet po jego śmierci stanowi tło następnych wydarzeń.


Jezus rozpoczyna swoją działalność w wieku 30 lat w izraelskiej prowincji cesarstwa. Jego głównym przesłaniem jest królestwo boże. Cesarz Oktawian August już nie żyje a jego rządy są kontynuowane przez przybranego syna Tyberiusza, o którym wspomina Biblia.

Tak jak sugerowałam wcześniej, nie widzę specjalnie związków pomiędzy królestwem Jezusa Chrystusa a Cesarstwem Rzymskim. Jezus nie był zainteresowany politycznym sukcesem, nawet jeśli Żydzi w taki sposób Go postrzegali. Mesjasz, co prawda, był interpretowany jako polityczny wybawiciel, bo Żydzi pragnęli być wyzwoleni spod okupacji Rzymskiej, tak jak niegdyś byli wyzwalani przez wielkich ludzi, wybranych i prowadzonych przez Boga. Ale nawet to pragnienie było na gruncie lokalnym.




Nie było ich celem zniszczyć takiego wielkiego molocha jakim było Cesarstwo Rzymskie, lecz odzyskanie królestwa Dawidowego. Zatem porównanie Oktawiana i jego następców do Jezusa na gruncie politycznym nie ma najmniejszego sensu. Jezus przyszedł objawić żydowskiego Boga Ojca i ogłosić


Królestwo Boże, a jedyną grupą docelową, przynajmniej na początku, był tylko i wyłącznie naród Żydowski. Nawet Piłat – rzymski zwierzchnik nie widział w Nim żadnej winy mimo, że żydowscy kapłani oskarżali Jezusa, że ogłosił się królem.


Nawet kiedy spytał się Jezusa „czy jesteś królem?” – odpowiedź twierdząca nie zrobiła na nim wielkiego wrażenia. Jezus mówił o duchowym wymiarze królestwa. Panowanie Boże czy „przybliżenie się bożego królestwa” objawiało się w cudach i znakach, w wartościach jakie przekazywał Jezus w swoim nauczaniu, postępowaniu, traktowaniu innych ludzi, pokazywaniu czym jest Boża miłość. Właśnie to zestawienie wartości obu królestw – cesarstwa rzymskiego i królestwa Jezusa jeszcze bardziej pokazuje przepaść jaka była pomiędzy nimi.



Jednym z cech charakterystycznych Cesarstwa Rzymskiego był kult cesarza stopniowo wprowadzany przez Oktawiana. Umacniając swoją pozycję jedynowładcy, Oktawian August po mistrzowsku posługiwał się propagandą. W służbie budowania wizerunku „ojca ojczyzny” na szeroką skalę zaprzęgnięte zostały zarówno sztuki wizualne, jak i literatura. Szczodrze wspierani przez cesarza „złotego wieku” artyści umiejętnie przedstawiali cesarza jako osobę o nadludzkich umiejętnościach, krzewiciela powszechnego pokoju [Pax Romana], obrońcę wartości rodzinnych oraz tradycyjnie rzymskich obyczajów oraz kultów. Chwałę cesarską głosili intelektualiści tacy jak poeta Horacy, Wergiliusz (autor Eneidy, narodowej epopei Rzymian) czy historyk Tytus Liwiusz. Z inicjatywy Oktawiana Augusta na Polach Marsowych stanął Ołtarz Pokoju Augusta (Ara Pacis Augustae).


Dzieło to stanowiło znakomity przykład wyrafinowanej sztuki tworzonej w celach propagandowych. Stopniowo i ostrożnie Oktawian August przecierał szlaki do wprowadzenia, głównie we wschodnich prowincjach, pewnych form kultu osoby cesarza. Jezus natomiast był nauczycielem religijnym. Ale nie zaprzeczał gdy Piotr nazwał Go „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” tylko opowiedział że „Nie ciało i krew ci to objawiły lecz Ojciec mój , który jest w niebie”. Diametralna różnica miedzy postrzeganiem siebie jako osoby godnej boskiej czci przez Oktawiana i Jezusa jest taka, że u Oktawiana wypływało to z pychy i próżności, natomiast u Jezusa z tego kim naprawdę był. Jezus nie czynił propagandy, żeby pokazać, że jest kimś więcej niż jest.Nie afiszował się, ani nie budował łuków triumfalnych. Tłumy chodziły za Nim gdyż czynił znaki i cuda, uzdrawiał i wskrzeszał z martwych. Głosił „jak moc mający, a nie jak uczeni w Piśmie”. Jego przesłanie przyciągało ludzi chorych, cierpiących, zdruzgotanych, grzeszników.


Kiedy Jan Chrzciciel w chwili kryzysu posłał do Jezusa z zapytaniem, czy Jezus jest tym, który miał przyjść, czy innego ma oczekiwać, to Jezus odpowiedział posłańcom, by przekazali Janowi „coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mną nie zgorszy”(Łk 7,22 BW). Jezus wymienił atrybuty, które miały charakteryzować Mesjasza. Oczywiście Jezus nigdy nie nazwał się Bogiem, to późniejsza interpretacja ojców kościoła pozwoliła na wysnucie takich wniosków. Nie mniej jednak Jezus udowadniał swój mandat jaki dostał od Boga przez odpuszczanie grzechów, posiadaniem władzy nad siłami natury i innymi znakami, które świadczyły o jego boskości. Podsumowując Oktawian August i jego następcy wmawiali w siebie, że są bogami i oczekiwali boskiej czci, natomiast Jezus po prostu był i jest Bogiem, a nawet jeśli ktoś w to nie wierzy, to jeśli uczciwie spojrzy na Jego osobę, to przy szczerym podejściu dojdzie do wniosku, że Jezus nie był zwykłym człowiekiem.


Jezus, w jednym z aspektów jego nauczania, podniósł wysoko poprzeczkę jeśli chodzi o zdradę w małżeństwie. Już w judaizmie, które opierało się o 10 przykazań nadanych przez Boga zdrada małżeńska była potępiana. Przykazanie „nie cudzołóż” oraz „nie będziesz pożądał żony bliźniego swego” mocno zaznaczało granice. Karę za cudzołóstwo mieli ponieść zarówno mężczyzna jak i kobieta. Możliwe, że nie było to praktykowane w stosunku do mężczyzn za czasów Jezusa, bo kiedy przyprowadzono do Jezusa kobietę przyłapaną na jawnym cudzołóstwie, to dziwi fakt dlaczego nie przyprowadzono również mężczyzny.


Nie mniej jednak Jezus w Kazaniu na górze mówi, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim. Ciekawe, że mówi to właśnie do mężczyzn. Jezus wypowiada się również w sprawie rozwodów, podkreślając nierozerwalność małżeństwa i podając jedyny wyjątek pozwalający na dopuszczenie rozwodu - „wszeteczeństwo”. Natomiast w Cesarstwie Rzymskim rozwody były legalne i przeprowadzane bez większych trudności. August dążył później do uregulowania systemu rozwodów. Ustawy wydane przez niego wymagały dla uzyskania rozwodu decyzji jednego z małżonków wyrażonej w obecności siedmiu świadków. Pewnym osiągnięciem jego ustawodawstwa było zabezpieczenie materialnej strony kobiety rozwiedzionej np. porzucona żona mogła dochodzić swoich praw do zwrotu majątku na zasadzie postępowania cywilnego. Nie mniej jednak rozwód to była normalna rzecz w cesarstwie.


Ponadto Oktawian August cudzołóstwo ustanowił przestępstwem, próbując chronić instytucję małżeństwa. August tak poważnie traktował te reformy, że wygnał własną córkę Julię– swoje jedyne dziecko – i wnuczkę za pozamałżeńskie skandale seksualne (sam jednak utrzymywał stosunki poza małżeńskie z innymi kobietami). Kolejne reformy dotyczące małżeństwa były odpowiedzią na innego rodzaju problem. Mianowicie ludzie bogaci coraz bardziej koncentrowali się na wydawaniu pieniędzy na luksusy, zamiast skupiać się na wychowywaniu potomków. Przewidując, że wydatki i kłopoty, jakie czekały ich przy wychowywaniu dzieci, zagrażały ich standardowi życia, elita przestała się rozmnażać. Dzieci w tej klasie społecznej stały się tak rzadkie, że August wprowadził prawa, które miały wzmocnić małżeństwa i zwiększyć liczbę urodzin: nadał specjalne przywileje rodzicom trójki lub więcej dzieci. Jego prawa nie przyniosły oczekiwanych zmian i stare arystokratyczne rodziny powoli wymierały.


W tym miejscu należy podkreślić że w Cesarstwie rzymskim dzieciobójstwo było czymś powszechnym. Po urodzeniu się dziecka ojciec decydował czy je przyjmie czy nie. Jeśli dziecko miało jakąś wadę lub było niechcianą dziewczynką zostawało porzucane pod drzwiami domu lub na śmietnisko. Takie dzieci rzadko przeżywały, zdarzało się że ktoś je przygarnął, wychowując później na niewolnika.


W judaizmie nie było takich praktyk. Żydzi nie zabijali swoich dzieci. Może dlatego Jezus nie wypowiadał się konkretnie sprawie noworodków, po prostu nie było takiej potrzeby. Nie mniej jednak jego stosunek do dzieci był zaskakujący nawet dla Jego uczniów, których przystopował, gdy wyganiali matki przychodzące do Jezusa z dziećmi. Jezus nakładał ręce na dzieci i błogosławił je. Doceniał prostą wiarę dzieci bez kalkulacji mówiąc do uczniów, że jeśli ktoś nie stanie się jak dziecko, nie wejdzie do Królestwa Bożego. Również był zły na sianie zgorszenia wśród dzieci mówiąc, że lepiej człowiekowi zawiesić sobie kamień młyński na szyi i się utopić, niż zgorszyć jednego z tych małych. W tamtych czasach było to wyjątkowo rewolucyjne podejście do dzieci.


Podsumowując Oktawian August był cesarzem zarządzającym wielkim imperium ziemskim. Było w jego rządach wiele pozytywnych posunięć i inicjatyw wynikających z troski o narody mu podległe, zwykłych obywateli. Kierował się zdrowym rozsądkiem i jakimiś zasadami przyzwoitości. Jezus natomiast miał głęboki kręgosłup moralny, głosił zasady etyczne, które konfrontowały nawet Żydów. Jego celem nie było zbudowanie potężnego imperium ale manifestacja Bożego panowania, Bożego królestwa bez politycznych powiązań. Jego działalności towarzyszyła odnowa religijna.


Związki można jedynie upatrywać w tym, że Cesarstwo Rzymskie miało wpływ na to, jak rozwijało się królestwo Jezusa –a idąc dalej chrześcijaństwo. Uważam, że był to po prostu Boży plan, który umieścił Jezusa i rozwój chrześcijaństwa właśnie w takich warunkach, które pozwoliły na ten rozwój. Względny pokój w całym cesarstwie, dobra komunikacja drogowa, morska, jeden język grecki -licua franca i, przynajmniej na początku, prawo pozwalające na kultywowanie własnej religii dla wszystkich narodów wchodzących w skład cesarstwa.


Dzisiaj również mamy podobne warunki. Dlatego chrześcijaństwo ma bardzo wysokie możliwości rozwoju, rozprzestrzeniania się. Mamy przecież również względny pokój, doskonałą komunikację lądową, wodną i lotniczą, język angielski popularny w większości krajów. Doszły nam mega możliwości technologiczne. Mamy również te same problemy jak w Cesarstwie Rzymskim to znaczy rozwody, zabijanie własnych dzieci (aborcja na życzenie w większości krajów na świecie, gdzieniegdzie nawet do końca ciąży) i wiele innych, które tworzą przepaść między światem a Bogiem. Ludzie starają się kierować zdrowym rozsądkiem i jakimiś tam zasadami przyzwoitości. Jednak do poprawnego działania nie motywuje ich definicja grzechu. W świecie, poza konserwatywnymi kościołami i związkami chrześcijańskimi, nie ma działania pt. „nie zrobię tego, bo to jest grzech”, ale czy to jest zgodne z prawem, lub zgodne „z samym sobą”.


Jesteśmy cały czas na świecie, który zawsze będzie mocno odbiegał od Bożych standardów. Jednak jest też wiele w nim dobrych rzeczy, ponieważ w każdym człowieku, nawet niewierzącym, jest cząstka Bożej natury. Zatem, tak jak Cesarstwo Rzymskie wypłynęło na rozwój chrześcijaństwa, a później chrześcijaństwo wpłynęło na Cesarstwo, tak samo dzisiaj: korzystajmy z dobrodziejstw i możliwości tego świata w celu głoszenia ewangelii i by wpłynąć na ten świat.





Bibliografia:



1. Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Nowy przekład z języków hebrajskiego i greckiego opracowany przez Komisję Przekładu Pisma Świętego. 1975. Warszawa: Towarzystwo Biblijne w Polsce

2. Gordon, Ewa. 2006. 613 Przykazań Judaizmu. Kraków. Wydawnictwo Austeria.

3. Historia życia prywatnego Tom 1 Od Cesarstwa Rzymskiego do roku tysięcznego. Red. P.Veyne. Wrocław 1998.

4. Martin, Thomas R. 2014. Starożytny Rzym od Rumulusa do Justyniana. Poznań. Wydawnictwo Poznańskie

5. Rządy Oktawiana Augusta - początek (data), charakterystyka, reformy. https://eszkola.pl/historia/rzady-oktawiana-augusta-6060.html [dostęp: 29.03.2023].

6. Sawicki, Marcin. 2022. Oktawian August: genialny mąż stanu czy cyniczny tyran?

7. Winniczuk, Lidia. 1983. Ludzie, zwyczaje i obyczaje starożytnej Grecji i Rzymu. Warszawa. PWN.


Commentaires


Polski Kościół Chrześcijański /  Polish Church Dudley

36 Salop Street, DY1 3AT, Dudley

United Kingdom

Phone: (0044) 07522079249

Thanks for submitting!

  • White Instagram Icon
  • White YouTube Icon
  • White Facebook Icon

©2016 -2024

bottom of page